A psik …..To na zdrowie, a kto nam powie co trzeba robić by bronić się przed infekcjami.
W naszym przedszkolu rozwiązać ten ważny problem pomogła nam mama naszego kolegi Pani Kamila, która pracuje jako farmaceutka w jednej z aptek w naszym mieście i odwiedziła grupę sówek 9 listopada.
Dzięki instrukcją farmaceuty wiemy, że leki to nie cukierki, podają je tylko nasi najbliżsi dorośli.
Wiemy jak porządnie umyć ręce tak aby wszystkie zarazki zmyć i jak często musimy wykonywać tę czynność.
Bezbłędnie rozpoznaliśmy opakowania ,w których producenci rozprowadzają leki a gdzie cukierki.
Takie informacje to prawdziwy zastrzyk wiedzy od którego nic nie boli ale aplikacja zostanie na długo.
Bardzo gorąco SÓWKI dziękują PANI KAMILI za miłe i ciekawie spędzony czas.